Peterbaldy zawładnęły naszymi sercami w 2008 roku. Od dawna już wiedzieliśmy, że chcemy kota, ale nie potrafiliśmy podjąć jedynej słusznej decyzji – którą rasę wybrać. Mieliśmy już persa i zachwycało nas jego dostojeństwo i stoicki, niczym nie zmącony spokój, mieliśmy dachowca, który czarował szelmowską urodą na przemian z łotrzykowskim charakterem, nie obca nam psia wierność i bezgraniczne przywiązanie. Chcieliśmy więc kota, który byłby równie niepowtarzalny, ujmujący, jedyny w swoim rodzaju, i najlepiej byłby… kotem bezwłosym.
To była miłość od pierwszego wejrzenia – peterbald. Bezbronność i dziwaczność tego stworzenia, która później okazała się być tylko pozorna i doskonale udawana. Zachwyciła nas tak bardzo, że nie podejmowaliśmy już “jedynych słusznych” decyzji. Kupiliśmy po prostu kota, o intrygującej nazwie Peterbald. I okazało się, że on, a właściwie ona – dumna i pewna siebie Bahra najprawdopodobniej była z nami od zawsze, a przynajmniej tak się zachowywała. I okazało się, że (…)koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata, łącznie z psami, jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremne jest, i nie należy nań się uskarżać(…)
Zapraszamy Państwa serdecznie do obejrzenia naszej kociej strony o peterbaldach – Hodowla kotów rasy Peterbald Bella Bitis*PL. Gdy już Państwo ochłoną – to znaczy najpierw poczują zdziwienie, potem zdumienie, przeplatane w pierwszym momencie z bardziej negatywnymi niż pozytywnymi uczuciami, potem odkryją w sobie litość dla tych biednych, łysych stworzonek. Następnie stwierdzą, że to istoty z kosmosu – aż w końcu dostrzegą dostojeństwo ich smukłych sylwetek. Radość w wielkich jak jeziora oczach i osobowość rozbójnika zaklętą w frywolnych, prędkich łapkach – zapraszamy do nas.
Peterbaldy są jak dzieła sztuki. Jesteśmy ich pasjonatami.