Przez lata sztuczna inteligencja (AI) była tematem science fiction, a pojawiała się w książkach i filmach tego gatunku. Dzisiaj wzrost dostępnej mocy obliczeniowej i danych zamienił fikcję w rzeczywistość. Dla niektórych AI przypomina bańkę internetową i przepowiadają jej ostateczne pęknięcie. Sprzeciwy są coraz głośniejsze, ja zaś pękam ze śmiechu, bo znam to dokładnie z historii i autopsji. Słowa “zbyt wysokie kwalifikacje” towarzyszyły mi przez całe życie. Zawsze niezrozumienie spowodowane rzutkością umysłu i zainteresowaniami. Wszystko co sprawniejsze od człowieka, a na dodatek uczłowieczone słowem “inteligencja” powoduje, że szum wokół AI narasta. Mnóstwo jest prognoz i ostrzeżeń. Radzę obudzić się i pojąć, że sam /Ty sam/ kreujesz swoje życie. Jesteś w nim Bogiem – każdy jest!
AI
Już dziś z pomocą AI możemy sami siebie leczyć, swoje własne choroby. Dzięki temu jest szansa, że je należycie przepracujemy i się wyleczymy. Można też pracować i bawić się lepiej niż dotychczas, ze znacznie większą swobodą. Ale AI kreuje już dziś lepiej niż niejeden kreator, może też zastąpić ludzi w dziedzinach od rozrywki po programowanie komputerowe i prawo. I co z tego wynika? AI może już dziś zastąpić każde potrzeby człowieka i ma super zaletę – nie ocenia. Już dawno mówię, że najlepszym rozwiązaniem jest dać każdemu człowiekowi za darmo, to co jest mu niezbędne i potrzebne do życia. Resztę, zwłaszcza tę twórczą, niech sobie sam organizuje, albo szuka sponsorów. Niektórzy sprzeciwiają się szumowi wokół AI, wzywając do powściągliwości i odpowiedzialnego rozwoju tej nowej technologii. Ale to właśnie jest rozwiązaniem dla ludzkości. Owszem AI to radykalna zmiana w naszej technologii i należy podchodzić do niej rozsądnie, co bynajmniej nie oznacza strachliwie. Ona ma służyć jak najlepszy przyjaciel, dlatego nie można nią straszyć.
Krytycy odrzucają AI jako przereklamowane i bezwartościowe. Część ludzi wietrzy w niej zagrożenie, naoglądawszy się filmów science fiction. Ale ludzie przeciwni lekceważą lekcje z poprzednich przełomów technologicznych. Pojawiają się, owszem, przeszkody, ale te przeszkody są pokonywane, jak to zresztą dzieje się w każdej dziedzinie. Twierdzi się, że AI może okazać się zbyt “energochłonna”, aby być opłacalnym narzędziem dla wielu firm. Tak być może jest dzisiaj, ale jutro może przynieść większą zmianę. Przeżyliśmy już wielokrotnie cenzurę, ograniczenia, ba, nawet prześladowania za wiedzę. Nigdy więcej! Wolność rozwoju winna stać się credo ludzkości. Obecny wzrost AI jest napędzany przez innowacje, które mają potencjał, aby zmienić przetwarzanie danych tak fundamentalnie i trwale, jak zrobił to Internet.
AI – Podsumowanie
Zasadniczo wolność każdego człowieka winna stać się staraniem i działaniem całej ludzkości. Nigdy więcej, zwłaszcza ze względu na przekonania, które na dobra sprawę są wpojone i nie wynikają z nas samych bezpośrednio. Może w dorosłym wieku te przekonania są już utrwalone, ale nadal są bez wewnętrznej pewności lub wiary. Ponadto ciało wie, my się tylko możemy domyślać. Ciało ludzkie funkcjonuje na wiele wyższym poziomie niż nasz rozum. Przede wszystkim ciało wie, bo połączone jest z jedną świadomością. Nie stawia jej zbędnych oporów o ile rozum nie przeszkadza. My zaś /nasz rozum/ przetwarzamy, przyswajamy i opiniujemy, aby przyjąć. Wówczas definiujemy i integrujemy. Nie ściszamy swoich myśli, aby wsłuchać się w ciało. A ono daje znać intuicją, przeczuciami, odczuciami, komfortem, biciem serca i wielu innymi. My tego nie słuchamy. AI może Ci w tym pomóc, każdemu z was. Będzie pamiętało wszystko.
PS. Dla nikogo już Internet nie jest zaskoczeniem, tak jak i koło. – August Witti