Co tam w świecie?
4 min czytania

Co tam w świecie?

Co tam w świecie? Duże zmiany nastały, sporo cieplutkich wydarzeń, a wszystko jeszcze nie zapowiada mocy i znaczenia, choć czuć już uścisk w jądrach. Całe to przebiegunowanie Ziemi, wzrost rytmu Ziemi, czyli rezonans Schumanna, nagły wzrost świadomości i energii życia powodują zmiany, które ujawniają się po dokładnym i bacznym spojrzeniu. No bo co się zmieniło? Ano po kolei poprzez wzrost świadomości, również w świecie fauny, zacieśniły się działania. Dzięki Internetowi wszędzie nam blisko i wyraźnie, poznać możemy każdego i współpracować z każdym. Wszystko czego nam brak łącznie z wiedzą możemy uzupełnić, zatem zmienia się cały nasz paradygmat. Zmienia się spojrzenie na życie na tej planecie.

To już nie jest ktoś tam, odległy, systemowy i mglisty, kto coś zrobi, albo i nie. To spada wszystko na nas, na istotę w środku i na zewnątrz, bo jestem tylko ja, tu i teraz. I wszystko powoli się do tego sprowadza, że będąc ziarenkiem piasku, pyłem marnym lub intelektem, jestem niewiele wart tego kim jestem. Moją wartość określa bycie w tym świecie i zajmowania lub wręcz kreowania poszczególnych jego części, by lepiej współdziałać. Moją powinnością jest kochać, a siebie na pierwszym miejscu.

Co tam w świecie?Co tam w świecie?

Ta zmiana z MY na JA jest ogromna. To zagłębienie się w sobie i działanie wg serca nie zaś rozsądku, nawyku lub przekonania powoduje zmiany w tym świecie. Otóż nastąpił upadek systemów. Jeszcze nie pierdolnęło, ale już blisko. System wiary się sypie, wiara, ale i kościół przechodzą kryzys, poważny kryzys i już małe upusty nie pomogą, a i systemowi tzw. władzy mało co pomoże, bo sam się rozpada. Rozpada się to wszystko co obowiązywało tysiąc lat. Sypie się tak mocno, że pewne rzeczy znikają jak kamfora.

Znika religia ze szkół, ale zanika w ogóle, znika rodzina i brak już tych związków, wraca szacunek wszelkiej miłości. Wraca zaufanie. Znika powaga polityki i wszelki szacunek, bo ludzie wiedzą co to suweren i jak nie pójdą do pracy w jakimś regionie, mieście, czy zakładzie, to tenże padnie. Zatem konsekwencją tych ruchów suwerennych będzie regionizacja. My jako Polska, ale i świat przejdzie na system kantonów. Wielkie miasta staną się osobnymi jednostkami, ale nieograniczonymi.

Co tam w świecie? – Rozważania:

Już jutro możemy się spodziewać egzoszkieletów, robotów w domu jako pomoc, robotów i AI w biurach, i zbędności biurokracji, zbędności władzy, zbędność nadzoru i zarządu. To już jest w wielu miejscach zbędne. Człowiek indywidualny, ze względu na swoją możliwość działania i szybkiego decydowania, stanie się obiektem pożądanym. Każda jego reakcja, ale i działanie stanie się pożądane, bo to jak zwykle nadal będzie napędzać rozwój jak robiło to do tej pory. Tylko, że teraz mamy wzrost geometryczny, a nie liniowy. Nasza przyszłość, to nadchodzące jutro może być sporym zaskoczeniem w postaci np. wolnej energii i wody, większej swobody i poszanowania.

Być może ciepło i energia z ziemi będą darmowe. W końcu mieszkamy w najbogatszym państwie świata /łatwo sprawdzić/Kto to wie, ten wie. Czas jest sprzyjający i nie da się zatrzymać trendów, mimo usilnych starań. Większość zaczyna myśleć odważnie i otwarcie. I wiedzą już, że oni decydują o wszystkim, zatem mogą wymagać i chcieć lepiej niż jest. Mogą żądać więcej i mogą dostać więcej. A przede wszystkim mogą robić to co chcą legalnie, bez firmy już dzisiaj. Mogą też stosować barter, tworzyć spółdzielnie, kluby, stowarzyszenia, tak aby ominąć podatek i ZUS. Tak aby godnie żyć.

Co tam w świecie? – Podsumowanie:

To pułapka, w która dał się wmanewrować system, ale i wielkie korporacje i tzw. właściciele świata. Świat bez ludzi nie ma żadnej wartości, oprócz tej jaką jest w stanie wytworzyć w jakimś czasokresie. Każdy obywatel jest ważny i tak samo istotny, bo nie wiemy czy nie przyczyni się do całkowitego uzdrowienia Ziemi i Wszechświata. Wiemy, że nic nie wiemy, a to co wiemy, to nam się normalnie wydaje. Skąd masz wiedzieć, skoro nauka odkrywa wciąż wszystko na nowo? To co obowiązywało wczoraj, dzisiaj już nie działa.

Przez jak najszerszy pryzmat patrz na świat i orientuj się w tym co jest ci konieczne i nieodzowne. A przede wszystkim jak skorzystać z dobrodziejstw Ziemi. Resztę olej, przyjdzie robot z AI to ci podpowie. Świat idzie naprawdę na przód i na rękę, bo nigdy nie było takiego dostatku, nigdy też nie było takiej świadomości. Nie mogłeś do tej pory zamieszkać na dnie oceanu, na orbicie lub dziurze w ziemi. Teraz możesz. A świat pędzi, coraz szybciej. Dzisiaj możesz wszystko i gdziekolwiek chcesz, a i rzeczy niedostępne coraz bardziej znikają.

PS. Pytanie: Czy umiesz pędzić za światem, który ucieka sprzed oczu? – August Witti

Poprzednia historia

Każdy odgrywa swoją rolę

Następna historia

Oszukiwanie samego siebie