Wszyscy potrzebujemy uwagi. Czas mija leniwie, a skupiona uwaga sprawia, że coś się dzieje. Gdy jesteśmy uważni w swoim działaniu, możemy wywrzeć znaczący wpływ na rzeczywistość. Nieuwaga powoduje, że brak nam na wszystko czasu. Zbiorowa uwaga grupy ludzi ma potężną moc, szczególnie gdy jesteśmy jej obiektem zainteresowania. Stąd tak niesamowite działanie wielotysięcznych medytacji. Ta uwaga skierowana jest miłością świata do nas i naszą do niego. Pieniądze, sława i wpływy tym powodowane są oznaką miłości, a nie jako cel sam w sobie. Biedny wstydzi się swojej biedy. Czuje, że bieda usuwa go z pola widzenia ludzi. A poczucie, że nikt nas nie zauważa, zawodzi najgorętsze pragnienia ludzkiej natury. Zatem pogoń za bogactwem, władzą i statusem, jest pogonią za uwagą. Uwagą, której pragniemy i dotkliwie odczuwamy jej brak.
Wszyscy potrzebujemy uwagi
Media społecznościowe są wyrazem uwagi, maksymalizując zaangażowanie poprzez manipulowanie uwagą. Dlaczego zatem uwaga innych ma tak duży wpływ na ludzkie zachowanie? Niektórzy ludzie w pogoni za uwagą posuwają się do niezwykłych kroków. Przyczyna jest banalna. Bardzo przejmujemy się opinią innych na nasz temat, a zwłaszcza czy zwracają na nas uwagę, czy nie. Poczucie, że nikt nas nie zauważa, z konieczności tłumi najbardziej przyjemną nadzieję i zawodzi najgorętsze pragnienia ludzkiej natury. Nasz aparat emocjonalny i subiektywne uczucia, jakie on wywołuje, służą wsparciu naszej ewolucyjnej sprawności i zdolności do przekazywania naszych genów.
Prawdopodobnie zatem nasze pragnienie uwagi innych oraz niepokój i konsternacja wynikające z jej braku oferują ewolucyjną przewagę. Nasi dalecy przodkowie, którzy byli bardziej wyczuleni na swoją pozycję społeczną w wyniku emocji generowanych przez uwagę innych, byli bardziej skłonni do przekazywania swoich genów. Bycie “w centrum uwagi” może sprawić, że niektórzy ludzie poczują się zdenerwowani lub skrępowani, więc większa uwaga nie zawsze jest lepsza. Jednak pragnienie uwagi jest silnym czynnikiem wywołującym emocje i zachowanie, i nie ma nic złego w takim zachowaniu. Jeśli weźmiemy pod uwagę dobrze ugruntowaną zasadę psychologiczną, że “zło jest silniejsze niż dobro”, staje się oczywiste, że zachowanie polegające na poszukiwaniu uwagi wynika bardziej z naszego niepokoju i przerażenia perspektywą ignorowania niż z jakiejkolwiek satysfakcji, którą czerpiemy z bycia zauważonym, co czyni życie bardziej stresującym.
Wszyscy potrzebujemy uwagi – Rozważania:
Zrozumienie, dlaczego robimy to, co robimy, zaczyna się od uznania, a nawet zaakceptowania wad i słabości naszej psychiki, czyli świadomości siebie. Uważności nie należy postrzegać jako tematu ezoterycznego czy mistycznego. To po prostu proces zauważania tego, co dzieje się wokół nas, obserwowania, dokąd w rezultacie kieruje się nasza uwaga i wyczuwania naszych reakcji poznawczych, emocjonalnych i fizycznych. Zwiększone poczucie uważności pozwala nam skierować naszą uwagę na zamierzony obiekt skupienia i z dala od niepożądanych czynników rozpraszających. I chociaż nie możemy kontrolować emocji wywołanych uwagą innych, gdy będziemy bardziej świadomi tych uczuć, możemy interweniować, aby je uregulować.
Należy pamiętać, że regulacja emocji nie oznacza tłumienia uczuć. Tłumienie to akt udawania. Możemy to robić przez krótki czas, ale nie przez dłuższy czas. Nasz wysiłek może nawet przynieść efekt przeciwny do zamierzonego. Natomiast regulacja emocji obejmuje poprawę naszej zdolności odczuwania, rozumienia, artykułowania i wyrażania tego, co czujemy. Umiejętności te rozwijamy poprzez zbliżanie się do naszych emocji, a nie przez dystansowanie się od nich.
Wszyscy potrzebujemy uwagi – Podsumowanie:
Być może więc pozostajesz aktywny w mediach społecznościowych, ale robisz to celowo, dzieląc się tym, co naprawdę Cię interesuje. Być może rzeczywiście podejmujesz to ryzykowne przedsięwzięcie. Ale robisz to celowo, kierując się poszukiwaniem sensu i celu w swojej pracy, a nie chęcią wywarcia wrażenia na innych lub strachem, że coś przegapisz. Istotą jest tu uzewnętrznienie siebie, swojego zdania lub postawy, a nie trywialne przyciągnięcie uwagi.