Nie chce mi się pisać. Rzadko pisuje ostatnio, bo i nie ma dla kogo i nie ma też po co. Ludzie są tak głupi jak byli 50 lat temu, w każdej dziedzinie życia. Ich postawa nie wiąże się z brakiem wiedzy, ale z ignorancją wiedzy. Nieposzanowaniem innowacji i wynalazczości, generalnie nieposzanowanie wiedzy i ukończonych szkół. Na szczęście ludzi mądrych jest wielu, a wizjonerów – czyli ludzi świadomych nadal tylko 4%. I mimo ogromnego wzrostu świadomości, co widać dookoła gołym okiem, nadal trwamy w ignorancji wiedzy i mądrości, a o ideach, czy nieuniknionych zmianach to już szkoda mówić. Nie wiem doprawdy w jaki sposób myślą ludzie, ale ja widząc ugory, ba, ogromne ilości ugorów za domem, całe dwie góry, zastanawiam się jak? Jak można być niechybnie skazanym na uduszenie, a obecnie w powietrzu mamy tylko 80% tlenu, w porównaniu do poziomu sprzed 200 lat. A tam 200 – 20 lat! Jak można wiedzieć, że się podusimy, mieć te góry we władaniu i woleć się udusić niż posadzić drzewa. To trzeba być po prostu głupim.
Nie chce mi się pisać
Las to tlen, a tlen to życie, to oddychanie. Codziennie przez nasze płuca tłoczone jest do ponad 200 g tlenu, w zależności od naszej aktywności fizycznej. W lesie nasz organizm szybciej się regeneruje. Lasy Ziemi zaspokajają połowę zapotrzebowania na tlen wszystkich ludzi i zwierząt, produkując go rocznie około 26 mld ton. Jedna dorosła, 60-letnia sosna produkuje tlen niezbędny do życia 3 osób. Jeden hektar lasu w ciągu 24 godzin wytwarza około 700 kilogramów tlenu. Zaspokaja to dobowe zapotrzebowanie 2500 osób. Jest moc, co nie? Ale trzeba te drzewa posadzić. Kiedy chcecie sadzić, jak już tylko pył i piach będzie?
Do drzew dostarczających największe ilości tlenu należą: buk pospolity (1,1 kg), klon (1,1 kg), robinia akacjowa (1,1 kg), dąb (0,8 kg), lipa i jesion (0,7 kg). Podobne ilości tlenu wydzielają drzewa iglaste, takie jak sosna. Ponadto drzewa działają niczym olbrzymi klimatyzator w upalne letnie dni. Co w ostatnich latach da się mocno odczuć. Drzewa ochładzają powietrze atmosferyczne. Drzewa w miastach potrafią obniżyć temperaturę powietrza o 8 oC. Jedno dorosłe drzewo może wytranspirować latem do 450 l wody dziennie. Jedno drzewo w ciągu roku absorbuje ok. 3 tys. litrów wody opadowej i wprowadza do powietrza kilkaset jej litrów pod postacią pary. Jeden hektar lasu liściastego może zatrzymać, a następnie stopniowo oddać środowisku 50 m3 wody. Obecność drzew wpływa pozytywnie na lokalny klimat. Pomaga to zaoszczędzić 20-50% energii potrzebnej do ogrzewania domostw.
Nie chce mi się pisać – Podsumowanie:
Duże obszary leśne, można porównać do gigantycznej gąbki, magazynującej i filtrującej wodę. A w miarę potrzeb oddającej ją w postaci pary wodnej do atmosfery. Lasy wpływają na mikroklimaty lokalnie i kształtują klimat globalnie, nawilżając powietrze, ochładzają je i oczyszczają atmosferę ze znajdującej się w niej dużej ilości pyłów. Metr kwadratowy gleby leśnej jest w stanie zmagazynować do 200 litrów wody. 10cm warstwa leśnej ziemi i ściółki zdolna jest przyjąć blisko 50 litrów wody opadowej. Drzewa są swoistym filtrem, doskonale pochłaniają i neutralizują substancje toksyczne, takie jak: dwutlenek węgla, dwutlenek siarki oraz metale ciężkie (ołów, kadm, miedź, cynk). Ponadto lasy doskonale nadaną się na obszary polderowe, właśnie z powodu tej gąbkowatości. A powodzie w tym roku nieźle dały się we znaki. Tak jest w każdym zakresie – mądrość ustępuje miejsca głupocie, a ta pcha nas ku upadkowi cywilizacji. Nie ma śmiechu.
PS. Od lat piszę blog: Las Zadumy – Las Przodków – Las Medytacyjny pod adresem www.myslenice.bitis.pl – zapraszam serdecznie, gdyż to bardzo ciekawa idea – Witold Augustyński.