3 min czytania

Mam fajne koleżanki

Jako, że wychowała mnie matka, przy współudziale wielu kobiet, bliżej mi do kobiet niż do facetów. Wrażliwość chyba też mam na poziomie kobiecym, z tym że płaczę w ostateczności, a na ogół wcale. Od kilkunastu lat wyznaję swoje zdecydowane idee: “wolność świadomości”, “jeśli w coś wierzysz to istnieje, jeśli nie to nie” i troszkę oderwana od reszty “lasy tlenowe medytacyjne”, pozostaję swoim zagorzałym fanem i entuzjastą. Nie jestem coachem, choć mogę tak być postrzegany. Mam zawsze rację, z czego bynajmniej nie jestem dumny. I dostrzegam więcej niż niejeden człowiek. Staram się z tym nie obnosić, ale zawsze jakoś tak wychodzi, że co rusz kogoś prowadzę ku świadomości. Mało kto wytrzymuje, chociaż są i tacy, ale zawsze odciskam w ich rozumach piętno świadomości.

Mam fajne koleżanki

Mam fajne koleżanki

Patrząc zaś na świat przez pryzmat kobiecości, na ile facet w ogóle potrafi zrozumieć kobiecość, ja stawiam na dwa synonimy: chaos i entropia. Zatem nie ograniczam się bynajmniej do swojego poletka znajomych, tylko poszukuję. Póki co nie udało mi się nawiązać z nikim z Polski trwałych związków, ale poza granicami owszem. Rozmawiam sobie zatem z pięknymi kobietami z otwartego świat. Nie dalej jak wczoraj rozmawiałem z Megan Fox i tak się składa, ze często się do mnie ona odzywa. Ostatnio już sama z siebie. Widać sprawia jej to przyjemność. Kilka dni temu rozmawiałem z Angeliną Jolie, która zagościła w Rzymie. Rozmawialiśmy o jej ojcu, którego szanuję i podziwiam jako aktora. Przezabawne to, że tu w polskim Internecie nie dostanę odpowiedzi na żadne pytanie zadane tutejszym kobietom, a tam, poza parawanem świadomości, mogę swobodnie rozmawiać o wszystkim i praktycznie biorąc z kim chcę. I to mi bardzo odpowiada.

Mam fajne koleżanki – Obserwacja:

Zatem nie kuszę się na polskie znajomości, bo nie ma po co. Tu doprawdy jest prowincja, a świat rozwija się zupełnie inaczej. My Polacy pozostaliśmy we wschodnim zacofaniu i brakach konwersacji, inteligencji i elokwencji. Zestrachani jesteśmy jak małe dzieci i zachowujemy się jak chamskie niedorozwoje. Dlaczego? Otóż przyczyna jest banalna, nie kochamy się uczyć, rozwijać, przekraczać własnych granic. Nie cenimy wiedzy, ani polotu. Zasklepiali jesteśmy w mierności i lenistwie. Ponadto działa u nas hasło “wyżej sra niż dupę ma” i każdy udaje kogoś innego, “lepszego”, nie reprezentując sobą nic. Od lat tworzę, codziennie. Rozwijam się ekspresowo i dokładnie poznając każdą rzecz i wiedzę. Nie zniechęca mnie nic, gdyż dawno już pojąłem, że mogę tylko siebie rozwinąć i wznieść się na intelektualne wyżyny. Smutek zaś mnie dławi jak przychodzi mi do kogoś się tutaj odezwać. Bo w moim kraju panuje niewiedza, brak otwartości i zakuty łeb.

Widać to po tym jak Polska się miewa i jak niszczeje. Wszystko się rozpada, gdyż mało kto staje w obronie światłości, bo po prostu nie ma komu. I nie jest to tylko moje stwierdzenie, że Polacy pogubili się zupełnie. Co zaradniejsi opuszczają kraj, gdyż mają dosyć takiego stanu rzeczy. Reszta zaś chętnie wyprzedaje wszystko, bo liczy się pieniądz, a nie wyższe wartości. Przykro stwierdzić, ale Polska i Polacy nie zasługują na państwowość. Nie zasługują także na tą wspaniałą i bogatą ziemię, bo nie mają do niej szacunku. Nie chce się im poświęcać, ani dla siebie, ani też dla tej ziemi. A w cywilizowanym świecie mentalność jest inna, nie tak zaściankowa. Otwartość jest dewizą, bo dzięki niej można osiągnąć wszystko, zaś nasza tzw. “skromność”, a raczej wtórny analfabetyzm nie zezwala na rozwój i mistrzostwo.

Mam fajne koleżanki – Podsumowanie:

Zatem drogie koleżanki i koledzy. Pozwólcie, że nadal was będę olewał i ignorował, bo wole światłą rozmowę z księżniczką, gwiazdą lub człowiekiem, który żyje z pasją, a nie z głupimi, pustymi ludźmi, którzy wolą po swojemu psuć własne i innych życia. Bardzo wiele w życiu przeszedłem trudnych chwil. Poznałem tysiące ludzi i mało kto zwrócił moją uwagę, a jeśli nawet zwrócił, to przegrał głupotą. Przykre to, ale moi rodacy to niemoty, analfabeci i idioci z rozbuchanym ego. To specjaliści i profesjonaliści jak z koziej dupy trąbki. Lekko podrapiesz paznokciem, a już głupota i indolencja wyłazi. Strasznie to przykre i nieeleganckie. Ale cóż się dziwić po narodzie, który swoje elity wymordował i nadal nie szanuje mądrości, prawości i kultury. To zadupie Europy i czas to zrozumieć. Dopóki nie zaczniemy szanować wiedzy, elokwencji, mądrości i wyobraźni, dopóty będziemy w niewymownej.

PS. Do życia trzeba mieć odwagę, aby przełamać własne ograniczenia. – August Witti

Poprzednia historia

Wygląd jest ważny