Nie ma świętości
2 min czytania

Nie ma świętości

Na Wschodzie nie ma świętości, ponieważ nie ma nic sprośnego. Zatem świętość jest innym poziomem sprośności, albo sprośność jest po prostu innym poziomem świętości. Bogowie są byłymi demonami, a demony przyszłymi bogami. Dzieli ich tylko czas. Przykładowo w Indiach wszystko jest święte. Dlatego dzieci biegają i śmieją się w środku świątyń. Podczas rytuału Teyyam, gdy odcinają głowę zwierzęciu /kiedyś była to głowa ludzka/, ludzie się śmieją i rozmawiają. Nic nie jest oddzielone. Na Zachodzie za to uczono nas tej bardzo dualistycznej tradycji faszystowskiej, która oddziela dobro od zła, świętość od sprośności. Na Wschodzie nie ma czegoś takiego jak sprośność. Wszystko jest sprośne, wszystko jest święte. Jedzenie jest święte, kochanie się jest święte, walka jest święta, zabijanie jest święte. Budowanie zamku jest święte, odpoczynek jest święty, pisanie jest święte, kaligrafia jest święta. Nie ma niczego, co nie byłoby święte.

Nie ma świętości

Nie ma świętościJeśli przyjrzysz się temu, że co profanum, to tak naprawdę nie jest profanum, ale jest święte. Oczywiście trudniej ci to zobaczyć. Ale kiedy nazywasz coś świętym, oznacza to, że masz na to łatwiejszą otwartość. Na przykład większość ludzi czuje się bardziej otwarta, kiedy ich ciało jest zdrowe. Więc kiedy są zdrowi, czują się świętsi. Kiedy są chorzy, czują się bardziej profanum. Zatem nie ma różnicy. Nawet na Zachodzie, w średniowieczu, wszystkie czynności były uważane za święte. W renesansie demokratyczny ruch humanistyczny zastąpił Boga w centrum serca istotą ludzką. Ta dekadencka fantazja stworzyła sacrum i profanum. Właściwie nie ma czegoś takiego jak sacrum i profanum, świętość i profanum.

Możemy się zgodzić, że jeśli czujesz, że coś jest święte, oznacza to, że łatwo ci się z tym utożsamić. Jeśli uważasz, że jest to bluźniercze, zajrzyj głębiej. Im głębiej w to zajrzysz, tym bardziej zobaczysz, że to, co uważałeś za bluźniercze, jest w rzeczywistości święte. Myślimy, że narodziny są piękne, a śmierć jest okropna. Kiedy spojrzymy na to głębiej, zdamy sobie sprawę, że śmierć jest tak samo piękna, jak narodziny. To tylko nasz umysł oddziela te dwie rzeczy. Na tradycyjnym Wschodzie, istniała całość, więc nie było różnicy między sacrum a profanum.

Nie ma świętości – Podsumowanie:

Rozważanie czegoś świętego jest bardzo osobistą myślą. Dla rolnika, deszcze są święte. Dla mleczarza to krowa! Dla muzyka instrument jest święty. Dla tancerza scena jest święta. Coś jest dla nas święte, ponieważ cenimy to tak bardzo, że szanujemy to od wewnątrz. Nikt nie musi ci mówić, że jest to święte, abyś miał dla tego szacunek. Ale najwyraźniej nie ma nic uniwersalnie świętego. Większość z nas ma rzeczy, które uznajemy za święte. Wybory te mogą być określone przez naszą religię, nasze tradycje lub nasze własne związki z rzeczami, które są nam drogie. A ponieważ nie istnieje społeczne zrozumienie tego, co to jest, a co nie jest święte, oczekiwanie lub żądanie, aby ktokolwiek szanował to, co my uważamy za święte, jest daremne. Pozostaje każdemu z nas zdefiniować to i chronić w granicach naszych możliwości. Ale nie ponad nimi.

PS. Miarą świętości jest miłość. – August Witti

Poprzednia historia

Wolność