Od jakiegoś czasu przemianowałem DZIENNIK WAREZA, a wprzódy DZIENNIK WARIATA, na formę bardzo łagodną i osobistą. Piszę tu tylko istotne rzeczy i nie zabawiam się filozofią. Zresztą filozofem nie jestem, acz niektórzy uważają, że tak. Jesteśmy nieustannie zalewani filozofiami samodoskonalenia, poczucia własnej wartości, samorealizacji, samozadowolenia i nie tylko. Przez to często też idziemy w przeciwnym kierunku niż właściwy. Otóż naturalna miłość własna jest częścią prawa natury. Posiadają ją również zwierzęta. Istnieć oznacza kochać siebie. Ta miłość własna jest nie tylko godna pochwały, ale z reguły konieczna, aby zmierzyć obowiązek, jaki jesteśmy winni naszym bliźnim i światu. Ale jeśli najpierw nie pokochamy samych siebie, nic nam z tej miłości do świata nie wyjdzie.
Miłość własną okazujemy, kiedy oddychamy, pijemy wodę, aby ugasić pragnienie i nawodnić organizm. Kiedy ktoś idzie do lekarza i bierze lekarstwo na chorobę, robi to również z miłości własnej. Gdy się śmiejemy, okazujemy miłość własną. Gdy się właściwie ubieramy, okazujemy miłość własną. Ale np. gniew pojawia się, gdy nasza wola nie jest wykonywana w sposób, jakiego oczekujemy. Zazdrościmy, ponieważ chcemy tego, co ma ktoś inny i odczuwamy ból z powodu jego powodzenia. Niecierpliwość wynika z tego, że nasza wola nie spełnia się tak szybko, jak byśmy tego chcieli. Chciwość to pragnienie dla siebie więcej niż potrzeba. A duma to poczucie własnej wartości, które jest wyższe niż powinno. To co nazywamy grzechem ma na celu zawsze samozadowolenie, a ponieważ rozprzestrzenia się w nas, wpływa na to, jak interpretujemy wszystkie rzeczy. Zwykle interpretujemy nasze własne działania jako prawdziwe i dobre, nawet jeśli nimi nie są.
Miłość własna to taka, gdy poświęcamy się dla innych w imię dbałości o siebie. Kochając wszystko co żyje i co istnieje, kochamy siebie, a kochając siebie, kochamy wszystko. Zatem nie ma nic ważniejszego na Ziemi i we wszechświecie niż miłość, a w szczególności miłość własna. To ona jest motorem i energią wszelkiego wzrostu i rozwoju. Potwierdza nam to tak ważna dziś mechanika kwantowa i teoria splątania. Ludzie splatają się ze sobą, kiedy się zakochują, i może się to zacząć, gdy nie są blisko siebie.
Podobnie subatomowe cząstki – takie jak elektrony lub fotony – mogą splątać się ze sobą na dużej odległości, w sposób, którego fizycy wciąż nie rozumieją, ale ta zasada już zaczyna być wykorzystywana. A co, jeśli nasz los nie jest tylko naszym własnym? Co jeśli części nas są splątane z częściami innych rzeczy i istnień? Splątane cząstki łamią zasady, wpływają na siebie nawzajem, natychmiast, bez względu na to, jak daleko są od siebie.
Zatem splątanie kwantowe wydaje się być zjawiskiem bardziej emocjonalnym niż fizycznym, przyciągającym bardziej umysł niż materię. Często wygląda to tak, jakby w przeszłości /na początku istnienia/ istniała osoba trzecia, która mogła wpłynąć na wybór cząstek i ich zachowanie. Tak więc splątanie kwantowe jest prawie na pewno prawdziwe. Naukowcy udowodnili ponad wszelką wątpliwość, że to działa. Jeśli chodzi o to, jak to działa, to już inna kwestia. W najbliższej przyszłości będziemy mieć komputery wykorzystujące splątanie kwantowe, a w zasadzie już mamy, jak donosi świat nauki. A jeśli tak, to wszystkie obliczenia będą wykonywane znacznie szybciej niż przez klasyczne komputery, z których obecnie korzystamy. Będziemy mogli np. wysyłać wiadomości, których nie można przechwycić bez naszej wiedzy.
Ta technologia już jest rozwijana w Chinach. Co to dla nas oznacza? Że czas manipulacji mija, czas systemów, które swą istotę opierają na manipulacji – mija. Tym samym zmierzamy w kierunku miłości jako połączenia bezpośredniego bez zakłóceń. Zmierzamy w kierunku rzeczy, o których wiemy, że istnieją, ale ich nie doświadczaliśmy, a mianowicie telepatii, jasnowidzenia, prekognicji i psychokinezy. Tego co już dzisiaj oferuje nam miłość, czego bywa, że w niej doświadczamy.
PS. Wniosek nasuwa się sam, że miłość to splątanie kwantowe i jest energią rozwoju i ewolucji. Oby nadeszła jak najszybciej.
System to narzucona rola, zawód, pozycja. I jakby na to nie patrzyć, to niewola. Niewola,…
Wszechobecność ignorancji jest niebywała. Uczeni coraz częściej zadają pytanie "Czy kiedykolwiek w historii świata ludzie…
Nasze życie jest falowe, a więc wszystko zaczyna się od wibracji. Świat został stworzony z…
Ból jest największym nauczycielem. To straszne co cię dotknęło, co sprawiło ból, ale pora iść…
Alchemia wewnętrznej przemiany oparta jest na alchemii /starożytna praktyka łącząca naukę, duchowość i proces osobistej…
This website uses cookies.