Internet wydaje się być bezosobowy. Wysiłki mające na celu zmianę sposobu myślenia, a tym samym zwiększenia naszych zdolności poznawczych, sięgają zarania. Nie różni się Internet niczym od poprzednich technologii wspomagających pracę mózgu, takich jak książka czy telefon. To nasze ludzkie myślenie dało początek Internetowi. Internet zmienił wiele rzeczy związanych z poznaniem i interakcjami społecznymi. Częściej obecnie sięgamy do Wikipedii, pomijając Google. Nie obcy staje się nam Chat GTP, a także inne narzędzia związane ze sztuczną inteligencją. Staliśmy się multimedialni, ale nadal nie bezosobowi.
Nasz mózg rozwinął swoją zdolność do inteligencji w odpowiedzi na wymagania społecznej złożoności. Ta ewolucja wymagała i czerpała korzyści z ewolucji większej kory nowej. Zarządzanie złożonością społeczną z kolei wymagało ewolucji języka i czerpało z niej korzyści. Ta koncepcja, znana jako “hipoteza mózgu społecznego”, zakłada, że powód, dla którego w ogóle myślimy, ma związek z naszym osadzeniem w życiu społecznym. I jest w tym sporo racji. Inaczej rozwija się Eskimos czy mieszkaniec Afryki, a inaczej Amerykanin czy Europejczyk.
A jaką rolę odgrywa w tym technologia? Otóż bardzo małą. Na przykład fakt, że wielkość jednostek wojskowych nie zmieniła się istotnie od tysięcy lat, mimo że zmieniła się nasza technologia komunikacyjna (od ognia sygnałowego, przez telegraf, radio i radar). Podstawowa jednostka w armii rzymskiej („manipuł”) składała się ze 120-130 ludzi. Wielkość analogicznej jednostki we współczesnych armiach (kompanii) jest nadal mniej więcej taka sama.
Fakt, że efektywna wielkość grupy ludzkiej nie zmieniła się znacząco — mimo że technologia komunikacyjna się zmieniła — sugeruje, że to nie technologia jest kluczowa dla naszych wyników. Decydującym czynnikiem jest raczej zdolność ludzkiego umysłu do śledzenia relacji społecznych. I chociaż możemy używać słowa “przyjaciele” w odniesieniu do naszych kontaktów online, zdecydowanie nie są oni naszymi przyjaciółmi w rzeczywistości. Sam Internet nie zmienia fundamentalnej rzeczywistości myślenia. Podobnie jak nie zmienia naszej fundamentalnej skłonności do przemocy czy naszej wrodzonej zdolności do miłości.
Ale możemy się nadal z nim rozwijać i nawet budować nowe zasady postrzegania rzeczywistości. Możemy tych wszystkich znanych nam internautów traktować jako przyjaciół, gdyż rozmawiamy i spotykamy ich często. Zatem spotkanie twarzą w twarz już nie musi być wymagane. Możemy śmiało nadać komuś z neta osobowość i być wobec niego takim jak wobec stojącego obok. Wówczas Internet zyska osobowość, tym samym dobre wychowanie.
PS. Mów tak jakbyś chciał, aby do ciebie mówiono i zachowuj się spolegliwie.
System to narzucona rola, zawód, pozycja. I jakby na to nie patrzyć, to niewola. Niewola,…
Wszechobecność ignorancji jest niebywała. Uczeni coraz częściej zadają pytanie "Czy kiedykolwiek w historii świata ludzie…
Nasze życie jest falowe, a więc wszystko zaczyna się od wibracji. Świat został stworzony z…
Ból jest największym nauczycielem. To straszne co cię dotknęło, co sprawiło ból, ale pora iść…
Alchemia wewnętrznej przemiany oparta jest na alchemii /starożytna praktyka łącząca naukę, duchowość i proces osobistej…
This website uses cookies.