Wrogość vs nieporozumienie. Każdemu zdarzyło się stracić w życiu przyjaciół i znajomych. Na ogół wynika to z nieporozumień. Ktoś pochopnie stwierdził coś, co zraniło jego uczucia. To zaś doprowadziło do jeszcze bardziej zranionych uczuć i tak dalej, itp. Ktoś postąpił jak uważał za stosowne, a ktoś inny postrzegał inaczej. To doprowadziło do obrazy, a w konsekwencji do kontrataku. Jak zatem odróżnić wrogość od nieporozumienia? Wyobraźmy sobie, że obie strony spokojnie opisują to, co widziały na własne oczy i słyszały na własne uszy nam, czyli neutralnej osobie z zewnątrz. Okaże się, że głównym powodem nieporozumienia jest to, że zbytnio spieszyły się, by zakładać wrogość, gdy jej tam nie było. Zakładamy złośliwość, afronty, przedrzeźnianie, działanie na szkodę, nie zaś zwykłe nieporozumienie. A konsekwencje są opłakane.
Nawet drobne afronty, niemiłosiernie fantastycznie interpretowane, zbyt często wymykają się spod kontroli. Oceniajmy więc zachowanie innych z dystansem i miłosierdziem. Zbyt wiele konfliktów opiera się na nieporozumieniach. Ale gdybyśmy w pełni zaakceptowali powszechność nieporozumień, czy złośliwa osoba nie mogłaby nas wykorzystać? Obawiam się, że tak. Na szczęście jest to niewielkie niebezpieczeństwo w porównaniu z odwrotnym błędem. Kiedy tracisz przyjaciela z powodu nieporozumienia, nie tylko źle traktujesz przyjaciela. Pozbawiasz się przyjaźni w samotnym świecie. A jeśli po latach własne skargi na byłego przyjaciela wydają ci się mniej przekonujące, prawdopodobnie popełniłeś błąd. Natomiast jeśli po latach skargi rzeczywiście wydają się bardziej przekonujące, wrogość jest bardziej prawdopodobna.
Ludzie, którzy mają trudności z wrogością, mylą ją z asertywnością. Ci ludzie rozpoznają wrogość właściwą asertywności i odpowiednio reagują. Uwaga, przywiązanie, aprobata i posłuszeństwo są częściowym rozwiązaniem. Pierwsze trzy stają się warunkowymi wzmocnieniami tylko wtedy, gdy stosunki społeczne są łagodne, w równowadze. Jeśli uwaga innych ludzi jest przygotowaniem do nagany, jeśli uczucia prowadzą do wyniszczających oczekiwań, jeśli aprobata dotyczy programu, który służy aprobującemu, ale nie jednostce, wtedy żadna z tych trzech rzeczy nie stanie się wzmacniająca. Ale zawsze możesz liczyć na posłuszeństwo. Tak więc, pomijając fakt, że jesteśmy z natury najbardziej agresywnymi ssakami na planecie, naginanie innych do naszej woli z pewnością stanie się główną siłą w sprawach ludzkich, biorąc pod uwagę, jak bardzo jesteśmy społeczni.
Niezależnie od źródła, nieporozumienia mogą zniszczyć relacje, jeśli nie zostaną szybko rozwiązane. Po pierwsze, powinniśmy zapytać, czy jesteśmy tylko źle rozumiani, czy też uzasadnione jest odczytanie sytuacji przez drugą osobę. Często zakładamy obiektywizm, podczas gdy w rzeczywistości to, co powiedzieliśmy, można interpretować na wiele sposobów. Należy więc ocenić sytuację. Zastanowić się czy fakt, że coś powiedzieliśmy, nie jest błędnie odczytywany z powodu różnic międzyludzkich. A jeśli tak, jaka to różnica? Kiedy poświęcimy czas na ocenę sytuacji i dojdziemy do wniosku, że zostaliśmy źle zrozumiani, celem powinno być zmierzanie do jasności, a nie tylko poprawianie. Tak rozumiane nieporozumienia są dla stron okazją do uczenia się od siebie nawzajem i odkrywania, jak inni interpretują świat.
Wszyscy popełniamy błędy. Często język, którego używamy do wyrażenia siebie, może zostać zinterpretowany jako niezamierzony atak. Uznać trzeba wówczas poprawność punktu widzenia, który nie jest twój i uczyć się z niego. Często to nasza niezdolność do odrzucenia pragnienia posiadania racji powoduje, że niewinne nieporozumienie niszczy związek. Jeśli nie jesteś pewien, czy rzeczywiście popełniłeś błąd, po prostu poproś o wyjaśnienie. Może akurat to znacznie przyczynić się zarówno do zbudowania relacji, jak i rozwiązania nieporozumienia, zanim stanie się ono poważnym konfliktem międzyludzkim. Niektóre nieporozumienia są nie do rozwiązania i to jest w porządku, zaś próba wymuszenia w takich sytuacjach może spowodować więcej szkód. W takich sytuacjach całkowicie rozsądne jest wycofanie się z rozmowy z szacunkiem i spróbowanie porozmawiać innego dnia.
PS. Gdyby ludzie byli aniołami, żaden rząd nie byłby potrzebny.
System to narzucona rola, zawód, pozycja. I jakby na to nie patrzyć, to niewola. Niewola,…
Wszechobecność ignorancji jest niebywała. Uczeni coraz częściej zadają pytanie "Czy kiedykolwiek w historii świata ludzie…
Nasze życie jest falowe, a więc wszystko zaczyna się od wibracji. Świat został stworzony z…
Ból jest największym nauczycielem. To straszne co cię dotknęło, co sprawiło ból, ale pora iść…
Alchemia wewnętrznej przemiany oparta jest na alchemii /starożytna praktyka łącząca naukę, duchowość i proces osobistej…
This website uses cookies.