Rodzice nie są idealni. Głównie dlatego, że każdy ma zryty beret przez matkę. Obojętne czy to nieczuła, czy bardzo kochająca matka, czasami popełnia błędy. Traci panowanie nad sobą lub mówi coś, co rani uczucia dziecka. Istnieje jednak duża różnica między matką, która ma zły dzień, a toksyczną matką, która tworzy stresujące środowisko domowe lub dysfunkcyjne relacje rodzinne. Niestety, w Polsce mamy ogrom toksycznych matek, o dziwo bronionych przez system. A mężczyźni/ojcowie są prześladowani, wyniszczani, degradowani, a w końcu znienawidzeni. Tak niestety jest, gdyż społeczeństwo nadal jest prymitywne, bez otwartości i zrozumienia i nadal kieruje się archaicznymi zasadami. Matki nie dają sobie odebrać roli ofiary. To bardzo wygodna rola, ale bezwzględna i niehumanitarna.
“Chcę tylko, żebyś był najlepszy”, “Chcę być zaangażowana w każdą część twojego życia” – mówią matki, dzieciom zaś w końcu wydaje się, że są winne i że tego rodzaju relacje są normalne. Niestety nie są. Toksyczna matka tworzy negatywne środowisko domowe, w którym niezdrowe interakcje i relacje szkodzą samopoczuciu dziecka i jego poglądom na relacje z innymi. Z biegiem czasu zwiększa to ryzyko słabego rozwoju dziecka w zakresie samokontroli, regulacji emocjonalnej, relacji społecznych. A aby stworzyć zdrową wewnętrzną reprezentację siebie i innych, dzieci potrzebują bezpiecznych więzi z bliskimi im osobami. Kiedy ich potrzeby fizyczne i emocjonalne nie są zaspokojone, rozwijają problemy z zaufaniem do innych ludzi i postrzegają siebie jako “nie do kochania”. Ba, nie potrafią kochać.
Toksyczne matki mogą próbować uczyć ważnej zasady lub wartości, ale używają metod, które niszczą poczucie własnej wartości i bezpieczeństwo psychiczne. Używają miłości jak broni: powstrzymują uczucia, milczą lub okazują wyraźne faworyzowanie dziecka, które spełnia ich wymagania, manipulują emocjonalnie, wykorzystują winę, poczucie winy lub wstydu, upokarzają, ostro krytykują. Idealny dom jest tam, gdzie czujesz się bezpiecznie i bezwarunkowo kochany. Ale toksyczne środowisko sprawia, że czujesz się zagrożony, ignorowany i uciszony. Toksyczne matki stosują obraźliwe interakcje, krzyczą lub ignorują. Nie znają żadnych granic, co przejawia się w braku poszanowania prywatności i przestrzeni osobistej dziecka. Okazują brak zainteresowania lub szacunku dla pomysłów, opinii lub preferencji dziecka. Nieustannie są bez czułości i afirmacji, sztywne, stosują nierealne zasady, zmienne emocje, takie jak nagłe wybuchy złości lub napady płaczu.
Toksyczne matki mogą cierpieć na zaburzenia psychiczne, które wpływają na ich zdolność do zaspokajania potrzeb swoich dzieci. Być może same były ofiarami toksycznego rodzicielstwa i powtarzają wzorce relacji, w których dorastały. Toksyczne środowisko domowe może w rzeczywistości przeprogramować rozwijający się mózg dziecka i wypaczyć szablon tego, jak postrzega siebie, innych ludzi i życie w ogóle. Dzieci dorastające w nadużyciach często cierpią na problemy ze zdrowiem psychicznym, takie jak zespół stresu pourazowego (PTSD), depresja i niepokój. Niektóre dzieci mogą mieć problemy z gniewem. Stres i długotrwały wysoki poziom kortyzolu wpływa na wielkość i funkcjonowanie kory przedczołowej i hipokampa – regionów mózgu odpowiedzialnych za uczenie się, pamięć i funkcje wykonawcze. Zaś przewlekły stres osłabia układ odpornościowy i zwiększa ryzyko chronicznych problemów zdrowotnych.
Nawet gdy dziecko dorośnie i wyprowadzi się z domu, głos matki żyje jako wewnętrzny krytyk. Dzieci te będą miały niską samoocenę. Mogą unikać okazji, ponieważ zakładają, że się nie powiodą. Nawet jeśli im się to udaje, wierzą, że to nigdy nie wystarczy. Małe dzieci nie są w stanie rozpoznać toksyczności: nie mając innego porównania dla związków, myślą, że to normalne. Ale dorosłość niesie ze sobą samoświadomość, niezależność i szansę na poznanie innych ludzi i nawiązanie bardziej pozytywnych i znaczących relacji. Jeśli zdasz sobie sprawę z tego, że twoja matka jest toksyczna, to już duży krok. Wiesz, że to nie jest normalne… a także, że to nie jest twoja wina. Co do ojców to biologicznie ich rola kończy się na zapłodnieniu. Zaś cała jawiąca się reszta to sprawa systemu, który wspiera w tym matkę, bo na tym zarabia.
PS. I twoja matka też!
System to narzucona rola, zawód, pozycja. I jakby na to nie patrzyć, to niewola. Niewola,…
Wszechobecność ignorancji jest niebywała. Uczeni coraz częściej zadają pytanie "Czy kiedykolwiek w historii świata ludzie…
Nasze życie jest falowe, a więc wszystko zaczyna się od wibracji. Świat został stworzony z…
Ból jest największym nauczycielem. To straszne co cię dotknęło, co sprawiło ból, ale pora iść…
Alchemia wewnętrznej przemiany oparta jest na alchemii /starożytna praktyka łącząca naukę, duchowość i proces osobistej…
This website uses cookies.